Ropa a inwestorzy finansowi
Jak zapowiadałem wcześniej [Ropa ostro tanieje] w określaniu cen ropy nie decydują jedynie czynniki fundamentalne – popyt, podaż – ale także finansowi uczestnicy tej gry.
Jeszcze w ubiegłym wieku giełdy towarowe działały wg klasycznych formuł. Byli sprzedawcy towarów, ich nabywcy, zajmujący ogromną część rynku oraz działający na marginesie pośrednicy, szukający okazji do zarobku. Obowiązywały zasady dostawy i odbioru towaru przez uczestników. Nawet instrumenty finansowe, utworzone na potrzeby płynności rynku – opcje, futures, były używane przez uczestników dla zabezpieczenia swoich przyszłych potrzeb i radzenia sobie z ryzykiem przyszłych, nieznanych cen. Więc gdy na rynku spotkali się producent i nabywca, których zadowalała transakcja po ustalonej cenie w przyszłym roku – był deal!
Jednak ta trwająca od dziesięcioleci struktura rynków towarowych zmieniła się, gdy na rynek wpuszczono graczy najcięższej wagi. W 1999 roku W USA uchwalono „Gramm-Leach-Bliley Act”, który pozwalał bankom na nabywanie papierów wartościowych i grę na instrumentach finansowych. To pozwoliło na zasilenie funduszów graczy spekulujących na giełdach towarowych, spekulujących właśnie na instrumentach finansowych. Od 1999 do 2008 roku rynek tej „papierowej ropy” wzrósł z 700 miliardów do 23 bilionów dolarów – ponad 30-krotnie! Ten rynek i jego uczestnicy – takie firmy jak Goldman Sachs, JP Morgan, Citi – dominują na rynku ropy, gdzie uczestnicy finansowi mają 10- a nawet 15-krotnie większe obroty niż tradycyjni uczestnicy (rafinerie, producenci ropy). Zarządzający funduszami (money managers) na giełdach przejęli władzę nad obrotem i cenami, gdyż rynek papierów jest znacznie bardziej płynny, przejrzysty i ten właśnie segment rynku przejmuje przywództwo cenowe. Derywaty - instrumenty finansowe mające zabezpieczać przyszłe ryzyka – stały się nową klasą aktywów, instrumentem spekulacji.
Za tydzień, gdy gorączka przed posiedzeniem Zarządu amerykańskiej Rezerwy Federalnej będzie najwyższa - wrócimy do naszych dzisiejszych spadków cen ropy. FED czeka z decyzją, a niektórzy jego członkowie już dzisiaj mówią – trzeba zasilać gospodarkę nowym pieniądzem. Czekamy na 28 października – to będzie ważna decyzja, także o cenach ropy.