Partner serwisu
10 stycznia 2017

Szczęśniak: Rzut oka na 2016 rok

Kategoria: Zdaniem Szczęśniaka

Zamiast przepowiadać, co to się wydarzy w Nowym, już 2017 Roku, czyli tak naprawdę wróżyć z fusów - rzućmy raczej okiem na to, co było najważniejsze w roku ubiegłym. I żeby noworocznym oczekiwaniom było zadość, niech kryterium ważności będą skutki tych wydarzeń dla wydarzeń najbliższych miesięcy.

Szczęśniak: Rzut oka na 2016 rok

1. Ropa podrożała w ciągu ubiegłego roku o 50%. Z pewnością wydarzenie numer jeden, które zmieniło światowy rynek ropy – to właśnie stojąca u podstaw tego wzrostu zmowa największych producentów o obniżaniu wydobycia. I to już nie tylko OPEC, ale OPEC PLUS, czyli połączenie sił krajów arabskich oraz Rosji i kilku mniejszych eksporterów (jak Kazachstan czy Meksyk) będzie decydować o tegorocznej kondycji spółek naftowych, gazowych i chemicznych. Śledziliśmy ten proces – od nieudanego początku („Światowy spisek naftowy nie wypalił”), aż po wspólne ustalenia super-kartelu, które podniosły ceny w ciągu miesiąca o 10 dolarów („Wielka naftowa zmowa działa”). To wydarzenie będziemy w 2017 roku odczuwać najmocniej, gdyż koszty ropy czy gazu to najważniejsze parametry dla przemysłu chemicznego.

2. PGNiG umocniło swoją role na rynku gazu. Nasz gazowy monopolista po całkowitej wymianie kadrowej stara się przywrócić dominującą rolę na rynku. Pomagał w tym rząd, jednak to dzięki przebojowej inicjatywie PGNiG odzyskało największych odbiorców i związało ich kontraktami na wiele lat. Z drugiej strony PGNiG przejęło na utrzymanie otwarty właśnie gazoport („Ile będzie kosztował gazoport?”), a także przedstawiło bardzo dalekosiężne i strategiczne plany, sięgające aż po Norwegię („Powrót norweskiego gazu”), („O bałtyckiej rurze, czyli do trzech razy sztuka” Chemia Przemysłowa 3/2016). Dodatkowe obciążenia, nakładane przez rząd („Nie dociążajmy tak PGNiG”) i towarzyszące temu rozluźnianie współpracy i narastające konflikty z Gazpromem czynią nadchodzący rok znacznie bardziej niebezpiecznym niż ubiegłe, w miarę spokojne lata.

3. Państwo słabo walczyło o swoje przedsiębiorstwa. Ubiegły rok zakończył się smutnym wydarzeniem zamknięcia pierwszej kopalni („Makoszowy”) w ramach restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Rząd nie podjął starań o zmianę europejskich reguł, a jedynie dostosował się do nich („Barbórka słodko-kwaśna”). Nic to niestety nadzwyczajnego w naszej państwowej praktyce – podobnie jest z Orlenem („Państwo niemrawo broni Orlenu”), który jest pod mocnym naciskiem Litwinów. Nie wykorzystaliśmy także szansy na ugranie czegoś w Brukseli w zamian za nasz podpis pod paryskim paktem klimatycznym („Czy coś utargowaliśmy, czy wyszło jak zwykle?”) jak za zgodę na pakt handlowy z Kanadą („Chemiczna CETA”), podpisując ją w ciemno.

4. Łączenia, przejęcia, IPO, otwarcia. Globalną chemią w ubiegłym roku wstrząsał wielkie akwizycje, łączenie i przejmowanie rynków. Tak chińskich firm, szukających po świecie najwyższych technologii („Chińska chemia na zakupach”), jak i niemieckich liderów technologii, którzy poprawiają swoją strukturę, dostosowując ją do coraz bardziej globalnej konkurencji („Niemieckie zakusy na lidera GMO”, „Monsanto? Reputację poprawimy”). Otwierały się nowe możliwości inwestycji – tak wielkie i bogate jak Saudi Aramco („Kolejna saudyjska rewolucja?”), jak i takie, na które nikt nie chce nawet patrzeć („Co tam w ukraińskiej chemii”).

Ubiegły rok był bogaty w wydarzenia, więc przewidywać, co się stanie w Nowym, 2017 roku nie ośmielę się, gdyż już trochę lat za mną i wiem, że posiadanie szklanej kuli, to przywilej wrednych, złych i brzydkich staruch czarownic… których jak wiadomo… nie ma. Więc wszystkim - uroczym, dobrym i pięknym Paniom i Panom - życzę spełnienia noworocznych postanowień i marzeń. Oby ten Nowy Rok rok był lepszy od ubiegłego!

fot.: 123rf.com

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ