Partner serwisu
Tylko u nas
13 maja 2015

Może czas zadbać o morze

Kategoria: Ochrona środowiska

Jednymi z najniebezpieczniejszych zanieczyszczeń w Bałtyku są metale ciężkie m. in. ołów (Pb), kadm (Cd) oraz rtęć (Hg). Głównymi ich źródłami antropogenicznymi są kopalnie, huty metali, elektrownie węglowe, wytwórnie nawozów oraz w przypadku Hg – celulozownie i papiernie. Stężenia Hg i Cd w bałtyckich osadach dennych są bardzo wysokie, rzędu mg/kg. W przypadku Hg są one wyższe w strefie przybrzeżnej (blisko źródeł zanieczyszczeń), z kolei w przypadku Cd wyższe stężenia występują w rejonie otwartego morza. Metale ciężkie wykazują znaczną toksyczność nawet w bardzo niskich stężeniach. Cd i Pb kumulują się w wątrobie organizmów morskich i mogą prowadzić do jej uszkodzenia, z kolei rtęć gromadzi się głównie w mięśniach. Wysokie stężenia Hg i Pb mogą prowadzić do uszkodzeń systemu nerwowego. Pierwiastki te ulegają również bioakumulacji i w przypadku Hg biomagnifikacji, przez co stanowią zagrożenie także dla ludzi. W rejonie całego Bałtyku zaobserwowano podwyższone stężenia Hg w mięśniach ryb oraz małżach, jednak przekroczenie poziomu niebezpiecznego dla zdrowia ludzkiego stwierdzono jedynie dla małży pobranych u wybrzeży Danii. Z kolei stężenie Cd w wątrobach ryb pobranych z 89% stacji zlokalizowanych na Bałtyku, przekroczyło poziom bezpieczny dla człowieka. Zaobserwowano spadek stężenia Pb dla niektórych regionów Morza Bałtyckiego. Jest to związane z ograniczeniem wprowadzania tego pierwiastka do środowiska wraz z dopływem rzecznym i atmosferycznym, po wydaniu zakazu stosowania benzyny ołowiowej [1-2, 5].

W Bałtyku stwierdzono również występowanie sztucznych pierwiastków promieniotwórczych: cezu (137Cs) i strontu (90Sr). Ich głównym źródłem jest depozycja z atmosfery, do której pierwiastki te dostały się na skutek prób jądrowych w latach 60. XX wieku oraz katastrofy w Czarnobylu w 1986 r. Obecnie stężenia tych pierwiastków w Morzu Bałtyckim wykazują tendencje malejące, jedynie niektóre jego rejony, jak np. Zatoka Botnicka charakteryzują się znacznymi stężeniami tych związków, co stanowi potencjalne zagrożenie dla ekosystemu i zdrowia człowieka [1-2,5,13].

Nowe trendy w badaniu zanieczyszczeń
W ostatnich latach rozwój i zwiększona dostępność „czułych” technik analitycznych pozwoliły na oznaczanie zanieczyszczeń występujących w środowisku w bardzo niskich stężeniach (rzędu ng/L, ng/kg). Należą do nich np. biologicznie aktywne pozostałości farmaceutyków, które oprócz negatywnego oddziaływania na organizmy morskie mogą przyczyniać się do rozprzestrzeniania zjawiska lekooporności bakterii. Kolejną grupę stanowią substancje o działaniu endokrynnym (zaburzające pracę układu hormonalnego), takie jak bisfenol A czy nonylofenole. Stężenia tych związków w Bałtyku są raczej niewielkie i z reguły nie przekraczają wartości rzędu µg/kg czy µg/L.

Wstępne badania wykazują jednak, że nawet w takim przypadku stanowią one zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania ekosystemu. Należy również pamiętać, że w środowisku zanieczyszczenia nigdy nie występują jako pojedyncze substancje, ale jako mieszaniny różnych związków, co może powodować ich silniejsze oddziaływanie na organizmy żywe [2,14]. Kolejnym bardzo interesującym zagadnieniem jest badanie wpływu na ekosystem broni chemicznej zatopionej na dnie Bałtyku po II wojnie światowej. Zbiorniki, w których była przetrzymywana, ulegają korozji i mogą powodować uwalnianie się bojowych środków trujących (BST) do środowiska [15].

 

Cały materiał przeczytacie w magazynie Chemia Przemysłowa 2/2215
fot.: Anna Maciejewska

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ