Partner serwisu
09 września 2021

PGNiG: nie martwimy się o źródła dostaw gazu

Kategoria: Z życia branży

PGNiG jest dobrze przygotowane na rok 2023, kiedy przestanie obowiązywać umowa z rosyjskim Gazpromem na dostawy gazu ziemnego. Dywersyfikacja źródeł dostaw, nowe odwierty na szelfie norweskim i flota czarterowanych gazowców zapewnią nam bezpieczeństwo energetyczne - mówił na XXX Forum Ekonomicznym w Karpaczu Paweł Majewski, prezes zarządu PGNiG.

PGNiG: nie martwimy się o źródła dostaw gazu

Prezes Majewski wziął udział w panelu dyskusyjnym „Wyzwania dla bezpieczeństwa energetycznego”. Przedstawił podczas niego główne założenia strategii PGNiG w związku z wygaśnięciem umowy na dostawy gazu z Rosji. Kontrakt z Gazpromem kończy się 31 grudnia 2022 roku, a więc już niedługo.

PGNiG stawia przede wszystkim na dywersyfikację źródeł gazu.

– Będzie to wydobycie własne, oprócz tego w kraju, utrzymywane na stabilnym poziomie ok. 4 miliardów metrów sześciennych rocznie. Do tego wydobycie na szelfie norweskim, które w wyniku ostatniej transakcji z INEOS przyniesie łącznie do 2,5 miliarda metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie – mówił prezes Majewski.

Natomiast w roku 2027 firma spodziewa się uruchomienia nowych odwiertów eksploatacyjnych na szelfie norweskim, które dadzą nawet 4 miliardy metrów sześciennych gazu.

– Oczywiście będzie to gaz, który trafi do nas przez Baltic Pipe, czyli sztandarową inwestycję GAZ-SYSTEMU. W Baltic Pipe rezerwujemy znakomitą większość jego przepustowości” - wspomniał przedstawiciel PGNiG. Do tego surowiec popłynie również gazociągiem Polska-Litwa, poprzez interkonektor ze Słowacją. To nowe  inwestycje w toku, które mają być gotowe w 2023 roku. „Dostawy zapewnimy również poprzez gazoport w Świnoujściu, będzie to paliwo z Kataru i USA. W wyniku zwiększonych kontraktów amerykańskich, m.in. z Venture Global, będziemy dysponować łącznym wolumenem ok. 9 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych. Oczywiście jest to wolumen, którym możemy również handlować globalnie, ponieważ wyczarterujemy statki gazowce do przewozu LNG. Cztery takie jednostki będą w naszej flocie – wyliczał prezes Majewski.

Zaznaczył jednocześnie, że łączny roczny wolumen LNG, którym PGNiG będzie dysponować po 2023 roku wynosi ok. 12 miliardów sześciennych po regazyfikacji.

Pytany o bieżące zapasy gazu, prezes Majewski powiedział, że polskie magazyny tego paliwa są wypełnione w 90 proc. Nasze zasoby, w przeciwieństwie do zachodnioeuropejskich, są bardzo duże.

– Europa nie zapewniła sobie dostatecznego zapełnienia magazynów. Gazprom przykręca kurek, ogranicza podaż. To gra obliczona na wzrost cen, ale także na wymuszenie pewnych decyzji związanych z certyfikacją Nord Stream 2, co dostrzegają już nawet decydenci w krajach Europy Zachodniej – mówił przedstawiciel PGNiG.

W tym momencie podkreślił również, że choć PGNiG jest spółką prawa handlowego poruszającą się na rynku na zasadach biznesowych, priorytetowo traktuje bezpieczeństwo dostaw na polski rynek.

– Jesteśmy zabezpieczeni handlowo i magazynowo. Terminy dostaw LNG, które przypływają do terminala w Świnoujściu pozwalają nam patrzeć spokojnie na sezon zimowy – podsumował prezes Majewski.

źródło: PAP MediaRoom
fot. pgnig.pl
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ