Partner serwisu

Krzysztof Romaniuk: Problemy polskiego rynku paliw

Kategoria: O tym się mówi

Jakie problemy stoją obecnie przed branżą?
Dziś główne problemy dla branży, to konieczność zapewnienia zdywersyfikowanych i stabilnych dostaw ropy naftowej do krajowych rafinerii oraz zwalczenie szarej strefy, która rozrosła się szczególnie na rynku oleju napędowego. Uważa się, że konsumpcja oleju napędowego odzwierciedla kondycję gospodarki. W roku 2012 i 2013 polska gospodarka wyraźnie zwolniła. Dodatkowo wysokie koszty zakupu oleju napędowego, którego ceny przez większość roku przekraczały ceny benzyny 95, skłaniały do poszukiwań tańszego paliwa, które w dużej ilości oferowała szara strefa. Zatrzymanie lub spowolnienie inwestycji infrastrukturalnych tuż po mistrzostwach EURO 2012, ekspansja szarej strefy, wysokie ceny oraz wyhamowanie trendu wzrostowego w dieselizacji floty osobowej znalazły swoje odzwierciedlenie w zmniejszonym popycie na paliwa do silników wysokoprężnych. To zupełne odwrócenie trendu obowiązującego dla oleju napędowego od kilku lat. Spadek popytu na paliwa do silników wysokoprężnych o 9% spowodował cofnięcie rynku tego paliwa do wielkości z roku 2010. Tym samym, przy zwiększonych możliwościach produkcyjnych polskie rafinerie muszą poszukiwać rynków zbytu na swoje produkty poza krajem, co odbija się na ich wynikach ekonomicznych, a jednocześnie uszczupla dochody budżetu państwa z tytułu odprowadzanych w kraju podatków. W przypadku benzyn silnikowych od lat obserwuje się ich nadprodukcję na całym rynku europejskim, co jest również problemem polskich rafinerii poszukujących możliwości zbytu na tego rodzaju frakcje w rozwijanej petrochemii. Oddzielnym problemem jest konieczność wypełnienia norm środowiskowych nakładanych na przedsiębiorców przez Unię Europejską. Konieczność realizacji zwiększenia efektywności energetycznej przy jednoczesnej redukcji zanieczyszczenia środowiska i większego wykorzystania alternatywnych źródeł energii stanowi dodatkowe wyzwania dla sektora.
 

Jak branża może wyglądać za kolejne 20 lat?
Najprawdopodobniej za kolejne 20 lat nadal paliwa naftowe będą odgrywały dominującą rolę w transporcie, aczkolwiek pewnie rozwiną się inne formy dostarczania energii pojazdom samochodowym, w tym paliwa wodorowe, energia elektryczna czy sprężone gazy lub powietrze. Rozwinie się w większej mierze transport publiczny, a pojazdy samochodowe będą wykorzystywane głównie do przemieszczania się poza miastami. Samochody będą mogły poruszać się bez udziału kierowcy i można powiedzieć, iż wtedy nazwa „samo-chód” nabierze rzeczywistego znaczenia. Ale co to będzie za frajda z jazdy, skoro nie będzie się na tę jazdę miało żadnego wpływu?

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ