Libijski koncern naftowy zamierza wznowić eksport ropy
Libijski koncern naftowy National Oil Corp. (NOC) zakomunikował, że zamierza niezwłocznie wznowić eksport ropy z portów opanowanych niedawno przez siły wierne dowódcy Chalifowi Haftarowi kontrolującemu znaczną część wschodniej Libii.

– Nasze ekipy techniczne już rozpoczęły prace przy oszacowaniu co trzeba zrobić aby wznowić eksport (ropy) tak szybko jak to będzie możliwe – oświadczył prezes koncernu Mustafa Sanalla.
Podczas walk z ugrupowaniami powiązanymi z popieranym przez ONZ rządem jedności narodowej w Trypolisie, które rozpoczęły się w niedzielę, siły Haftara opanowały porty przeładunkowe ropy naftowej Ras al-Unuf, As Sidr, Brega i Az -Zuwajtina.
W poniedziałek USA oraz Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania i Wielka Brytania zaapelowały do sił Haftara o wycofanie się z tych portów.
Zdaniem Reutera, ataki wojsk Haftara, który sprzeciwia rządowi w Trypolisie, na główne porty naftowe Libii popycha ten kraj ku zakrojonej na szerszą skalę walce o zasoby naftowe i zakłóca próby wznowienia produkcji tego surowca.
Haftar, były generał armii i postać przyczyniająca się do pogłębienia podziałów w Libii, od kiedy Kadafi został obalony, opierał się próbom włączenia go do zjednoczonych sił zbrojnych a także przezwyciężenia podziałów między wschodnimi i zachodnimi regionami Libii.
Analitycy wskazują, że ataki sił Haftara komplikują podejmowane przez Zachód próby zbliżenia rywalizujących ze sobą frakcji zbrojnych i ustabilizowania kraju, w którym chaos pozwolił bojownikom islamskim i przemytnikom migrantów na działanie na znacznych obszarach.
Rozdzierające Libię walki, kłótnie polityczne i ataki bojowników doprowadziły do zmniejszenia produkcji ropy naftowej w Libii do około 200 tys. baryłek z 1,6 mln baryłek dziennie, które wydobywano w tym kraju przed rewoltą, która doprowadziła do obalenia Muammara Kadafiego w 2011 roku.
Źródło: PAP
fot.: 123rf.com/źródło ilustracyjne